Cześć !
Dziś kilka słów o książce „La Veganista. Superfood” , która właśnie wpadła me w ręce. Na samym początku zaintrygowała mnie piękna, zielona okładka z ciekawymi grafikami.
Książka ma idealny format, jest ‚poręczna’, można ją włożyć do torebki i zabrać ze sobą. Ma 192 i bardzo ciekawy podział na rozdziały:
I Serwis
II Radość i poranku – rozpocznij dzień po wegańsku
III Lunch w pracy – wrzuć coś szybko na ząb
IV Jedzenie dające szczęście – jem to, co lubię
V Słodycz daje szczęście – na to możesz sobie pozwolić
Pierwszy rozdział to know-how dla wegańskich fanów superżywności. Dowiecie się z niego czym jest superfood. Poznacie kilka podstawowych przepisów na śmietanę z orzechów, krem daktylowy czy też słodki sok jabłkowy.Rozdział drugi zawiera garść pysznych inspiracji śniadaniowych. Dobry początek dnia to połowa sukcesu 🙂 Znajdziecie tu pyszne smoothies, obłędne musli czy też naleśniki ze słodkich ziemniaków, które odrazu wpadły mi w oko.Trzeci rozdział – lunch w pracy – to zbiór inspiracji, które możesz zabrać ze sobą na wynos – od sałatki ze szparagów i zielonego groszku poprzez zupę fasolową aż do pełnoziarnistej tortilli.Jedzenie dające szczęście – już sama nazwa czwartego rozdziału, wywołuje wielki uśmiech na buzi. To podróż przez wszystkie pory roku. Moją uwagę zwróciły placki z kalarepy i marchewki z sałatką z rzodkiewek, pieczone bataty z orzechami makadamia i koprem włoskim oraz fasolowo-ziemniaczane burgery z pomidorową salsą. Na samą myśl dostaję ślinotoku 🙂Piąty rozdział poświęcony został zdrowym słodyczom. Zdrowym, bo każdą z tych pyszności, można przygotować bez cukru i białej mąki. Wszystkie słodkości prezentują się obłędnie. Aż trudno się zdecydować, który przepis wypróbuję jako pierwszy 🙂 Książkę „La Veganista” poleciłabym każdemu – nie tylko weganom. To książka dla wszystkich, którzy chcą się zdrowo odżywiać. Książka ta dostarczy wielu smakowitych inspiracji. Przepisy są ciekawe, a potrawy na zdjęciach zachęcają do wypróbowania przepisów. Książka ta będzie idealnym prezentem.
A teraz – K O N K U R S !
Dzięki Wydawnictwu Esteri, mam do rozdania 2 książki „La Veganista”. Zadanie jest proste. Odpowiedz na pytanie: Dlaczego książka powinna trafić akurat do Ciebie ?
Na odpowiedzi czekam do czwartku 26 maja do godziny 23:59. Wyniki będą opublikowane 27 maja w tym wpisie.
Do dzieła !
Edit.
Cześć !
Mam dla Was wyniki konkursu, w którym można było wygrać książkę „La Veganista. Superfood„.
Na wstępnie chciałam wszystkim podziękować za udział. Wykazaliście się niezwykła kreatywnością. Gdybym tylko mogła – nagrodziłabym wszystkich. Ciężko mi było wybrać spośród tylu odpowiedzi.
Książkę wygrały:
Triszka komentarz z 24.05.2016
Julieases komentarz z 23.05.2016
Skontaktuję się z Wami mailowo.
Klaudia napisał
Bardzo chce wygrac książkę, ponieważ gotowanie to moja pasja, która zawsze znajduje się na pierwszym miejscu. Dzięki tej książce mogę poszerzyć swoją wiedzę o gotowaniu i spróbować czegoś „innego”. Bardzo podoba mi się wygląd książki oraz to, że zawsze mogę zabrać ją ze sobą. Bo czym jest zycie bez gotowania… 🙂
Margoo napisał
Dlaczego do mnie? Bo jestem 100% mięsożercą, a w piątek dowiedziałam się, że będę musiała prawie do minimum ograniczyć mięso w mojej diecie. Co za tym idzie nie mam w ogóle pomysłów na dania z warzyw i mam nadzieję, że ta książka będzie mnie w stanie zainspirować i pokazać, że bez mięsa też da się żyć 🙂
Ewa Oczkowska napisał
Chcialabym wygrac ta ksiazke po to aby byc zdrowsza to przede wszystkim i moze w koncu uda mi sie przekonac narzeczonego ze zdrowa zywnosc nie musi byc nudna i niesmaczna( co jest bardzo trudne:) ) , a mysle ze kiedy zobaczy te zdjecia to moze zacznie sam gotowac 🙂
kukuleczki napisał
Witaj Paulina!
Uwielbiam gotować, poznawać nowe przepisy, testować i tworzyć w kuchni.
Jeśli chodzi o moje upodobania kulinarne, to uwielbiam każdą kuchnię.
Książkę „La Veganista. Superfood” chciałabym wygrać ponieważ nie tylko mogłaby otworzyć z niej przepisy, ale przede wszystkim mogłabym się zainspirować. Pozdrawiam Cię serdecznie!
julieases napisał
Bardzo bardzo chciałabym wygrać książkę, gdyż chciałabym podarować ją swojej wspaniałej przyjaciółce, która od kilkunastu lat jest wegetarianką, a od tego roku zaczęła swoją przygodę z weganizmem. Chciałbym jej tym prezentem bardzo podziękować, za to, że pomogła mi zrozumieć jak ważne są w życiu człowieka warzywa i owoce. To dzięki niej z mięsożercy stroniącego od warzyw stałam się osobą, która teraz często wybiera vege-burgera zamiast tego z wołowiną 😉 Dzięki jej wskazówką, nauczyłam się jak smaczne mogą być dania składające się tylko z warzyw, a co za tym idzie jak dobrze dzięki nim mogę się czuć. Myślę, że na tej książce skorzysta nie tylko ona, lecz też ja, gdyż dalej z zaciętością będzie mi nowo poznaną wiedzę wkładać do mojej mięsożerczej głowy i pokazywać nowe przepyszne wegańskie przepisy 🙂
TypowaRodzina napisał
Bardzo chciałabym wygrać książkę, ponieważ sama jestem Weganką, ale moja rodzina (mąż i dzieci) często kręcą nosem a wegańskie potrawy. Mam nadzieję, że z pomocą tej książki udałoby mi się nakłonić ich do mojego zdrowego jedzenia. Najbardziej chciałabym do niego przekonać młodszą córkę i męża, którzy świeże owoce i warzywa omijają szerokim łukiem. Myślę, że z tak pięknie wydaną książką i tak smakowicie wyglądającymi potrawami, na pewno by mi się to udało. 🙂
Mania napisał
Choć mam tylko 15 lat wiem jak ważne jedt zdrowe odżywianie. Moja przyjaciółka jedt wegetarianka to ona mnie zainspirowała do ,,zielonej” kuchni❤️ Postanowilam gotować też dla swoich bliskich, na początku byli sceptyczni kiedy mówiła ,,zdrowe”, ,,dużo witamin” itp…? Ale kiedy spróbowali moich vege specjałów od razu im posmakowało! Musze dodać, że najcześciej u mnie w domu jadło sie schabowego, a teraz? Kasze, warzywa… Nawet moi dziadkowie zostali wegetarianami?
Chciałabym wygrać te ksiazke aby moc czerpać z niej inspiracje i zmieniać tradycyjne myślenie( bez mięsa sie nie da) kolejnych osób!
margot napisał
Od dawien dawna jestem wegetarianką(ponad ćwierć wieku) i chyba w końcu dojrzałam do decyzji ,aby zrobić krok dalej czyli przejść na weganizm . Mam wegańskich siostrzeńców i takie gotowanie nie jest mi już obce ,ale jeszcze się uczę i taka książka w tym by mi pomogła . Jak widzę te pyszne potrawy na apetycznych fotografiach to już czuje zapach i smak ty potraw i rodzinne spotkania kiedy pałaszujemy te wszystkie pyszności . Wydaje się mi ,że w ciągu miesiąca , góra dwóch miesięcy książka wyglądałaby u mnie na bardzo wysłużoną i używaną od lat. Bardzo bym chciała wygrać tą piękną i pełną wspaniałych przepisów książkę.
Ania - Fabryka Pomysłów napisał
Ta książka powinna trafić do mnie, gdyż miewam problemy z wymyślaniem dań bez mięsa, a nie zawsze mam na nie ochotę. Pokazane przez Ciebie zdjęcia z książki wskazują na potrawy w moim guście smakowym, więc chciałabym mieć okazję je przetestować na własnych kubkach smakowych 🙂 A odkąd zmieniłam trochę swoje nawyki żywieniowe bardzo interesują mnie pomysły na zdrowe słodkości! 🙂
Magdalena napisał
W lipcu moja mama obchodzi urodziny. Książka byłaby dla mnie źrodłem inspiracji do przygotowania pysznego wegańskiego tortu. Miałabym okazję przekonać całą rodzinę, że da się upiec smakowite ciasto bez jajek i śmietany 🙂
Triszka napisał
Hej,
Od jakichś 4 lat, czyli odkąd przeszłam na weganizm, systematycznie urabiam swoich najbliższych na ograniczenie, a w dalszej perspektywie całkowitą rezygnacje z produktów odzwierzęcych. Rezultaty tej katorżniczej aczkolwiek ogromnie ważnej krucjaty są zaskakująco dobre 😉 Moja mama, mimo początkowego naprawdę kiepskiego nastawienia, zakochała się w tofu i zupełnie poważnie deklaruje, że w ogóle nie wie jak mogła bez niego żyć 😀 Zrezygnowała też z jajek i mleka, co uważam za wyczyn godny conajmniej zapisania na kominie (!), bo jeszcze rok temu kategorycznie odmawiała choćby próby obejścia się bez tych produktów 🙂 Myślę zatem, że ta niesamowita książka będzie powiewem świeżości w mojej kuchni i skutecznie pomoże mi w kontynuowaniu mojej złowieszczej misji weganizowania otoczenia poprzez podsuwanie pod nos nowych, apetycznych frykasów :] May the vegan force be with you! <3
Marta napisał
Zdecydowanie jedna książka powinna trafić do mnie. Pokazałabym mojej niereformowalnej teściówce że da się żyć i dobrze zjeść bez mięcha 🙂
alezakwas napisał
Piękne zdjęcia, dużo inspirujących pomysłów. Zapowiada się bardzo smakowicie…
Milena napisał
Witaj,
Chciałabym wygrać tą książkę z kilku powodów. Pierwszy z nich dotyczy mojego wegetarianizmu – mam 21 lat, mięsa nie jem od 10 lat. Wydaje mi się, że to najwyższy czas, aby powoli przejść na dietę wegańską, a przynajmniej tego spróbować. Wegetariańskie przepisy mam już „obcykane”, natomiast z pomysłami na wegańskie dania jest trochę gorzej.
Drugim powodem jest moja współlokatorka – nie jest ona ani wegetarianką ani weganką, jednak bardzo stara się ograniczyć mięso i co chwila raczy mnie jakimiś wegańskimi daniami. Powiem szczerze – kiepsko jej one wychodzą. Może z tą książką ja ją czymś zaskoczę, a potem i ona będzie mogła się podszkolić dzięki przepisom zawartym w „la veganista” w swojej zielonej kuchni? 🙂
Powód trzeci jest prozaiczny – miałam urodziny 24 maja, jutro jest dzień matki, a 29 maja są urodziny mojej ukochanej mamy, której niestety nie mogę przekonać do rezygnacji z mięsa. Mam nadzieję, że dzięki przepisom które jej podrzucę przynajmniej ograniczy mięso w swojej diecie. Jako córka chciałabym, żeby żyła długo i była zdrowa, a jak wiadomo dzięki dobrze zbilansowanej diecie bezmięsnej jest to możliwe ;).
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na wyniki!
Kuba Zieliński napisał
Paulina, gdy zobaczyłem Twój post ze zdjęciem tej książki na fanpage’u pomyślałem: „nie wiem co to jest, ale muszę to mieć”. Później doczytałem, że to książka i że można ją wygrać! Powiadają, by „nie oceniać książki po okładce”, jednak ja chyba już to zrobiłem… Jej okładka jest wspaniała, tak samo jak zdjęcia, które zaprezentowałaś. Książka mnie bardzo zaintrygowała, dlatego ściągnąłem darmowy fragment ze strony wydawnictwa, i wiesz co? Udało mi się dziś zrobić kokosowy deser z tapioką, który był przepyszny! Chciałbym wypróbować kolejne przepisy z tej książki – zabierając ugotowane dania na uczelnię, pokazałbym znajomym, że można żyć bez mięsa i jeść (ośmielę się stwierdzić) równie smacznie! Pozdrawiam ciepło! 🙂