Chyba każdy z nas widzi w jakim tempie rozwija się w Polsce moda na jedzenie. Otwieranych jest wiele nowych lokali, organizowane są przeróżne festiwale związane z jedzeniem – ponadto – przybywa blogów związanych z gotowaniem, recenzowaniem restauracji itp. Widać także wyraźne zmiany w prasie kulinarnej. Niegdyś przeglądając pisma związane z jedzeniem – odnosiłam wrażenie, iż kierowane są do Pań w wieku 60 +. Zdjęcia nie zachęcały a wręcz zniechęcały do zakupu pisma. Przepisy takie sobie – szczerze mówiąc – bałabym się ich wypróbować. Potrawy wyglądały po prostu nieapetycznie. Byłam wtedy ciekawa czy kiedykolwiek coś się zmieni… No i podczas wizyty w Empiku pod koniec 2013 roku – przecierałam oczy ze zdumienia. A wszystko to na widok zmian, które zaszły na dziale: prasa kulinarna.
Wpis trochę nie na czasie, ponieważ pisma, o których chcę dziś napisać, ukazują się od listopada 2012 roku. Jednak wiem, że są osoby, które jak ja tkwiły w nieświadomości przez ten rok 😉
Kukbuk
Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Zachwyciły mnie piękne – mocno nasycone zdjęcia. Przeglądając kolejne kartki, człowiek głodnieje 🙂 !
To, co odrazu rzuca się w oczy – to ogromna ilość reklam. No i ich jakość – nie wszystkie pasują według mnie do takiego pisma.
Kukbuk pierwszy raz był przeglądany przeze mnie w pociągu. Uważam, że format jest trochę za duży i przez to niewygodny do czytania na mieście, w trakcie podróży. Ale za to idealny – jako wieczorna lektura do łóżka 🙂 !
Ogromny plus za dużą ilość ciekawych przepisów. Są tak smakowite, że aż trudno się zdecydować – który wypróbować w pierwszej kolejności.
Treści podzielone są na: śniadanie, obiad i kolację. Na końcu znajduje się także – bardzo przydatny – spis przepisów.
Kukbuk jest pewnego rodzaju książką kucharską. Przynajmniej ja tak go postrzegam. Tak jak już wspominałam – jest kopalnią pysznych przepisów znanych blogerek. Jednak oprócz nich – jest także, co poczytać. Reasumując – spełnił moje oczekiwania.
Strona www: KUKBUK
Magazyn Smak
Pierwszy plus zdobywa za papier, na którym jest drukowany – jest on przyjazny dla środowiska. Jednak przez to – zdjęcia nie są aż tak nasycone jak na papierze kredowym. Mimo, iż jestem wzrokowcem – wcale mi to nie przeszkadza. A wręcz przeciwnie – przyjemnie się go przegląda. Format – zdecydowanie wygodniejszy – mniejszy od Kukbuka.
Przepisów jest może mniej ale za to – więcej do przeczytania. Przyjemnie się go czyta. Gdy zabrałam się za czytanie, nie mogłam się wprost oderwać 🙂
Reklamy: Gdy przejrzałam go po raz pierwszy, odniosłam wrażenie, że nie ma w nim reklam. Otóż są, ale nie rażą w oczy tak jak w Kukbuku.
Widać, że zdjęcia są dopracowane. Dosłownie zadbano o każdy detal. Ilustracje robią wrażenie !
Strona www: MAGAZYN SMAK
Podsumowanie:
Obie propozycje są ciekawe. Są zupełnie różne ale przez to się uzupełniają. Kukbuk to kopalnia smakowitych przepisów, Magazyn Smak natomiast – oferuje więcej tekstów do poczytania.
Trudno mi powiedzieć czy lepszy jest Kukbuk czy Smak. Myślę, że każdy powinien sobie sam odpowiedzieć na to pytanie – jesteśmy w końcu różni i każdy oczekuje czegoś innego.
Nie potrafię określić, który bardziej przypadł mi do gustu, więc postanowiłam kupić oba, gdy tylko nowe numery pojawią się w kioskach.
Ogromnie się cieszę, że tak wiele zmieniło się w prasie kulinarnej 🙂 !
Kasia napisał
Witaj Paulinko, wszystkiego naj w Nowym Roku! Powoli zabieram się za nadrabianie zaległości 😉
To pismo przeglądałam raz w empiku, ale jakoś tak odniosłam wrażenie, że jest tam przerost formy nad treścią. No to może dam mu jeszcze jedną szansę 🙂
DżemDżus napisał
Dużo się zmieniło to prawda, nawet te stare tytuły przeszły znaczna metamorfozę i są ciekawsze. Pojawiło się też kilka innych pism tematycznych np o podstawach pieczenia chleba czy ciast itp. Ja jednak wolę nadal korzystać z Internetu, jakoś mam większe zaufanie do produkcji mniej komercyjnych (blogowych).
Marta Uz napisał
Przeglądam zawsze, ale jakoś nie kusi mnie kupno 🙂 Może dlatego że gdzie później trzymać te wszystkie gazety?
Natalie napisał
Strasznie kuszą mnie te książki ale ta cena …
Olga Pilichowska napisał
ja zdecydowanie wolę Kukbuka. podoba mi się, że artykuły są pisane bardzo obrazowym językiem – aż chce się jeść;)
Karmel napisał
szczerze mówiąc, nie wpadło mi nigdy w ręce takie pismo:) a może rozglądałam się nie tam gdzie powinnam;) muszę kupić na próbę!
La Lolla napisał
heh, czasem mnie to bawi, że jest taka moda na pichcenie, ok, sama biorę w tym udział…nie powiem…
fajnie, że jest ktoś kto nas inspiruje, wnerwia mnie tylko ten wykwit na blogi kulinarne, o. tyle se chciałam napisać;)
Magda C. napisał
Gdyby nie ta cena – na pewno bym je regularnie kupowała. Ale niestety taka prasa, chociaż pięknie wydania i rzetelna, nie jest na moją kieszeń. Szkoda 🙁
Malina napisał
Jest jeszcze Kuchnia – też piękna i smakowita, no i zdecydowanie tańsza. 🙂
Monika W napisał
Paulina dziękuję za ten wpis 🙂 oświeciłaś mnie i zainteresowałaś 😉
mnemonique napisał
zmieniło się, zmieniło, ale przyznam szczerze, że te zdjęcia powodują u mnie opad szczęki, ale jednocześnie zasmucają mnie, bo ja raczej nie posiądę ani takiej umiejętności fotografowania ani takich umiejętności kulinarnych. Nawet połączenia smakowe czasem mnie przytłaczają. Niemniej jednak traktuję je jak czasopisma o sztuce 🙂
Monika
Sto Łyżek Szczęścia napisał
To prawda, wiele się zmienło w kwestii prasy kulinarnej. Ja odkąd pamiętam, od początku 2013 w wolnym czasie przeglądam w empiku wszystko, co.związane z kuchnią – od książek aż po gazety. Strasznie podoba mi się ta beza na okładce kukbuk 😉
moja pasja smaku napisał
Więc nie tylko moją uwagę przykuła 😉 W środku przepis, więc może wypróbuję 🙂
Justyna Gonczaronek napisał
Jest o czym poczytać 😉 ciekawy wpis! i te fotki….
Ciążowe Zachcianki napisał
Przyznam szczerze, że nie jestem zbyt dobrze zorientowana w prasie kulinarnej. Twój post pokazał, że mam wiele do nadrobienia:) Oba tytuły wyglądają na warte uwagi.
magdzialenka00 napisał
Polecam też „Filiżankę Smaków” – jest trochę tańsza i też fajnie się czyta ; )