Sezon na nalewki i przetwory czas zacząć 🙂 ! Kocham domowe nalewki, malinowa jest moją ulubioną. Uwielbiam przysiąść w środku zimy z kieliszeczkiem domowego alkoholu. Nie dość, że rozgrzewa, to jeszcze przypomina mi lato. Kocham tę porę roku za wysyp sezonowych owoców. Kocham zamykać lato w słoiku…
Składniki:
1 kg dojrzałych malin
1/2 kg cukru
1/2 l spirytusu
1/2 l wódki
1/2 szklanki ginu
Wykonanie:
Owoce delikatnie opłucz i osusz. Przełóż do dużego słoika, zasyp cukrem. Następnie zalej alkoholem. Odstaw na 3 miesiące. Przez ten czas co 2 -3 dni musisz potrząsać słoikiem, by cukier się dobrze rozpuścił.
nie wiedziałam, że wykonanie jest takie proste 🙂
wygląda pysznie! i piękne zdjęcia 🙂
pozdrawiam serdecznie!
z ginem najlepsza…….takiej naleweczki nigdy za mało :))) w naszej domowej spiżarni mamy dość spory wybór naleweczek :)) pozdrawiam serdecznie
Paulinka widzę alkoholowo zaczynasz dzień 😛
ja chętna na więcej niż kieliszek 🙂
Mój mąż uwielbia takie nalewki. Muszę mu taką zrobić:)
Ma piękny kolor, taki kieliszeczek do zimowej herbatki czyni cuda 🙂
Oby lato trwało jak najdłużej! 🙂
Malinowa jest pyszna, ale… jak kiedyś się tak raczyłam nalewką malinową z przyjaciółką to..no właśnie tyle pamiętam; D
ojjjj malinowa to też moja ulubiona 🙂 zdradzieckie są, ale dobre 😀
ma śliczny kolorek!:)
chyba wpadniemy do Ciebie na tę nalewkę Kochana 🙂
piękna taca!!!
Mmm, ja poproszę o kieliszek 😉
Ahem no to ja się wpraszam na kieliszek tych pyszności malinowych, lekko uderzających do głowy 🙂
Wszystko super, tylko to czekanie… chyba jestem zbyt niecierpliwa 😀
malinówki chyba jeszcze nie piłam : ) mniam!
Mmmmm sięgam po ten kieliszek z przyjemnością :))
Nie pogardziłabym kieliszeczkiem takiej nalewki 🙂
aż pożałowałam, że nie mogę się wprosić na kieliszeczek:)
ps. zostaję nowym obserwatorem, by niczego nie przegapić i zapraszam do siebie:)
zdjęcia fantastyczne 🙂 musi być genialna w smaku 😉
Takiej jeszcze nie piłam 🙂 Pyszna!
nalewka malinowa jest przepyszna 🙂 daj znać jak będzie gotowa 🙂
I takie nalewki lubię, słodkie, smaczne a potrafią przyjemnie zakręcić w głowie 😉
Byloby nam milo, gdybys zechcial go wpisac na Ptitchef.com, zeby mozna go bylo zaindeksowac.
Ptitchef jest katalogiem, który pozycjonuje najlepsze kucharskie strony internetowe w sieci. Setki blogów juz sa na nim juz zapisane i korzystaja ze strony Ptitchef, zeby przedstawic swoje wlasne strony internetowe.
Zeby zapisac sie na Ptitchef, wejdz na
http://www.petitchef.pl/index.php?obj=myaccount_site&action=form
lub na http://www.petitchef.pl i kliknij na « Dodaj swój blog-strone » w górnym pasku.
Pozdrawiam
Camelia
Petitchef.pl
Byloby nam milo, gdybys zechcial go wpisac na Ptitchef.com, zeby mozna go bylo zaindeksowac.
Ptitchef jest katalogiem, który pozycjonuje najlepsze kucharskie strony internetowe w sieci. Setki blogów juz sa na nim juz zapisane i korzystaja ze strony Ptitchef, zeby przedstawic swoje wlasne strony internetowe.
Zeby zapisac sie na Ptitchef, wejdz na
http://www.petitchef.pl/index.php?obj=myaccount_site&action=form
lub na http://www.petitchef.pl i kliknij na « Dodaj swój blog-strone » w górnym pasku.
Pozdrawiam
Camelia
Petitchef.pl
Widzę, że u Ciebie imprezowo. Takie nalewki szybko się pije 😉
Kieliszek bardzo chętnie na zimowe wieczory
Mój tata robi dla wszystkich, więc nie będę mu tej przyjemności zabierala. Sprawdzę natomiast przepis. Potwierdzam, że jest pyszna:-)
Świetna, też chcę ją zrobić 😀
„Kocham zamykać lato w słoiku…”- pięknie powiedziane, naprawdę 🙂 Czuję się jakbym czytała wiersz 🙂
Naleweczki to ja uwielbiam, dobrze że nie mogę ich pić bo sączyłabym je każdego wieczora. Malinową poezję smaku zrobiłaś 🙂
uuuuuu, Kochana…..uwielbiam też!! mój teść robi wyborne….czekam z utęsknieniem na zimę;)
to jest to co lubie najbardziej 🙂
Moja ulubiona 🙂
W sumie to nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek piła nalewkę malinową 😀
pyszności! tylko czemu trzeba tak długo czekać??? 🙁
Ja też w tym roku nastawiłam maliniak, ale z innego przepisy. Zapisuję na przyszły rok 🙂
Hmmm pyszności 🙂 Zdrówko
OOOOOOO TAK! uwielbiam nalewki!
Wybornie. Chyba się trochę spóźniłem, bo malin już nie widzę na targach.