Dziś chciałabym napisać kilka słów na temat książki „Nigellissima. Włoskie inspiracjie” Nigelli Lawson. Autorki nie muszę przedstawiać 🙂 Każdy zna Nigelle – jeśli nie z książek – to z telewizji.
Książka jest pięknie wydana. Zdjęcia są proste i nie są przesadnie wystylizowane. W książce znajdziemy także fotografie pokazujące krok po kroku kolejne etapy przygotowania potrawy.
Jeśli ktoś szuka prawdziwej włoskiej kuchni, to niestety się rozczaruje. Tak jak zaznaczono na okładce – znajdziemy tu jedynie włoskie inspiracje. Mnie osobiście to nie przeszkadza, dzięki Nigelli – zupełnie inaczej można spojrzeć na kuchnię włoską.
Książka podzielona jest na 5 części:
– Makarony,
– Mięso i Ryby,
– Warzywa i Przystawki,
– Słodkości,
– Boże Narodzenie po Włosku.
W książce znajdziemy ponad 100 przepisów. „Nigellissima” wydana została w listopadzie 2012 roku, zawiera 274 strony. Oprawiona została w twardą okładkę.
Cena na okładce: 69,99 zł. Namawiam do poszperania w internecie, ponieważ książkę można kupić dużo taniej :)!
Książka na początku do mnie nie przemówiła. Nie wiem czemu. Chyba spodziewałam się dużo większej ilości przepisów na makarony. Potrzebowałam trochę czasu, by się do niej przekonać. I udało się 🙂 ! Teraz nie wyobrażam sobie mojego zbioru książek bez tej pozycji.
Zazdroszczę Ci tej książki ! 🙂
proszę zrobić tutaj na blogu te truskawki z pistacjami 🙂 bo chcę przepis 🙂
Przyłączam się do prośby Marty, też chcę te truskawki :))
No to teraz już nie masz wyjścia i musisz zrobić 🙂
Ojjjj mnie też strasznie kuszą 🙂 !
Lubię Nigellę i oglądam jej programy. Widzę, że książka ma piękne zdjęcia.Chętnie bym coś przygotowała z kuchni włoskiej:)
My też zawsze mamy książki kucharskie pozaznaczane małymi karteczkami ;). Zjadłybyśmy wszystkie potrawy, które pokazałaś:)
Jak dla mnie zdjęcia w książce kucharskiej to podstawa. Te rzeczywiście wyglądają na idealne:)
Uwielbiam przepisy Nigelli właśnie za ich prostotę i nieortodoksyjne podejScie do oryginałnego przepisu.
Uwielbiam przepisy Nigelli właśnie za ich prostotę i nieortodoksyjne podejScie do oryginałnego przepisu.
Moją ukochaną książkę jest „Mała kuchnia paryska” Rachel Khoo. Uwielbiam wprost. Książek Nigelli nie miałam okazji dotknąć na żywo. Na razie 😉
Piękna ta książka, marzy mi się, bo uwielbiam włoskie jedzenie 🙂
Czekam aż ktoś z rodzinki kupi mi tą książkę w prezencie!; )
Oo wyprzedziłaś mnie z recenzją, u mnie czeka na nią od Wigilii 🙂 P.S. ciekawe co tam pozaznaczałaś – u mnie też w połowie zakarteczkowana 🙂
Wlasnie szukalam tej ksiazki w Google i trafiłam na Twój blog. Dzięki za fajną recenzje i zdjecia z ksiazki, jeszcze bardziej mnie nakrecilas zeby ja zamowic! 🙂
Fajnie przeczytać taki komentarz 🙂 Czyli recenzje książek mają jednak jakiś sens 🙂
Jeśli kochasz włoską kuchnię, to pokochasz tę książkę <3