Cześć! Dziś chciałabym się podzielić z Wami moim ulubionym sposobem na polędwiczki. W towarzystwie borowików, suszonych pomidorów, wina, świeżego tymianku i śmietany – smakują obłędnie. Musicie spróbować!
Składniki (2 porcje):
do wyboru: biała kasza gryczana, makaron lub ziemniaki
40 g borowików suszonych
150 ml białego wina
1 duża szalotka
2 – 3 ząbki czosnku
sól, świeżo zmielony czarny i czerwony pieprz, świeży tymianek
oliwa z oliwek, masło
150 – 200 g śmietany kremówki
1 duża polędwiczka wieprzowa
kilka suszonych pomidorów pokrojonych w paski
Wykonanie:
Kaszę, makaron lub ziemniaki ugotuj. Cebulę pokrój w drobno kostkę, czosnek posiekaj. Polędwiczkę oczyść z błon, pokrój w 1 cm plastry.
Grzyby mocz w chłodnej wodzie przez około 1/2 godziny. Następnie odsącz je na sitku. Borowiki umieść na suchej patelni i podgrzewaj je przez kilka minut – by odparować resztę wody. Gdy będą suche – dodaj 2 łyżki oleju roślinnego smaż przez kilka minut – aż grzyby ładnie się zrumienią. Grzyby przełóż na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszcz – uważając by pozostawić jak najwięcej oleju na patelni, gdyż będzie używana. W razie potrzeby – dodaj 1 łyżkę oliwy i rozgrzej. Dodaj polędwiczki, obsmaż je dokładnie z każdej strony, dopraw tymiankiem, solą i czarnym oraz czerwonym pieprzem. Po około 5 minutach dodaj cebulę i smaż do momentu aż zmięknie. Następnie dodaj czosnek i smaż jeszcze około 1 minuty.
Dodaj borowiki, pomidory suszone i wino. Smaż kilka minut do momentu aż wino częściowo odparuje. Następnie dodaj czubatą łyżkę masła, po minucie – śmietanę. Wymieszaj dokładnie i gotuj 2 – 3 minuty. W razie potrzeby – ponownie dopraw. Kaszę / ziemniaki / makaron oraz polędwiczki z sosem wyłóż na talerze. Posyp świeżym tymiankiem i świeżo zmielonym czerwonym pieprzem. Smacznego !
KuchniaOdDwojga napisał
Danie jak najbardziej odpowiednie na wielkanocny stół 🙂
Ania - Fabryka Pomysłów napisał
w sam raz na wykwintną kolację lub obiad 🙂
Kolizje Smakow napisał
Kusisz, oj kusisz 🙂
mlodakk napisał
Oj tak zdecydowanie kusisz, tyle dobroci w tym daniu że wcale bym się nie wachała. Jadła bym aż miło