Cześć ! Dziś podzielę się z Wami przepisem na najlepszą zupę z czerwonej soczewicy. Smak jest naprawdę zaskakujący. Kto nie lubi soczewicy, na pewno ją pokocha ! Dziś wersja z pomidorami, marchewką i świeżym imbirem w towarzystwie bardzo aromatycznych przypraw – kolendry, kuminu, kurkumy i cynamonu.
Składniki (2 – 3 porcje):
1/2 szklanki czerwonej soczewicy
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
1 duża marchewka
1 puszka rozdrobnionych pomidorów
1 l bulionu warzywnego
1,5 łyżki oliwy z oliwek
1,5 łyżki masła
3 cm kawałek imbiru
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki cynamonu
sól i świeżo zmielony pieprz
do dekoracji: uprażone na suchej patelni pestki dyni i słonecznika, świeża kolendra, grzanki
Wykonanie:
Przygotuj wszystkie składniki: Soczewicę przepłucz pod bieżącą wodą. Marchewkę umyj, obierz i zetrzyj na tarce o dużych oczkach, cebulę drobno posiekaj, imbir obierz i zetrzyj na tarce o małych oczkach, czosnek przeciśnij przez praskę.
W dużym rondelku rozgrzej oliwę z oliwek wraz z masłem. Dodaj cebulę i smaż do momentu aż zmięknie. Następnie dodaj czosnek i imbir, po minucie dodaj przyprawy: kolendrę, kurkumę, kumin i cynamon, smaż 1 minutę.
Czas na dodanie pomidorów, marchewki i soczewicy. Smaż przez kolejne 2 minuty, mieszając. Zalej bulionem, dopraw solą i pieprzem i gotuj przez około 40 minut.
Gdy zupa będzie miała idealną konsystencje – wyłóż na talerze. Udekoruj uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni i słonecznika oraz świeżą kolendrą. Smacznego !
Ostatnio robiłam z zielonej. Lubię zupy z soczewicą, bo są sycące, wiec na taką pogodę jak znalazł 🙂
Muszę kupić zieloną bo mi się skończyła. Ja też kocham takie zupy. Poprawiają mi humor gdy za oknem szaro i deszczowo 🙂
Taka rozgrzewająca i pożywna zupa jest idealna na tę pogodę:)
strasznie lubię taką zupę, przeważnie przesadzę z kuminem i imbirem i trochę pali (dodaję też chilli) ale i tak zjadam ze smakiem! dodaję też często ugotowaną wcześniej cieciorkę bo czerwona soczewica zmienia się w papkę a ja lubię mieć jakieś grubsze dodatki w zupce:) jutro taką zrobię:) bez cieciorki ale za to z dodatkiem cukinii- też będzie pycha:)
Ja również dodaję ciecierzycę, uwielbiam ją 🙂 ! Ooo ! Zaintrygowała mnie ta wersja z cukinią. Muszę spróbować, bo czuję, że będzie pyszna !
wspaniała zupa na jesienne wieczory 🙂
Zupa idealna na jesień! Chętnie bym taką zjadła po powrocie z mroźnego spaceru 😉