Dziś poniedziałek. Ten dzień tygodnia dla wielu osób jest ciężki. Jeśli nie macie siły dziś gotować – mam dla Was danie, które zrobicie w 15 – 20 minut. Danie proste w wykonaniu i pyszne zarazem.
Stir-fry z wołowiną i makaronem soba zawsze poprawia mi humor w dni takie jak ten 🙂 !
Ktoś chętny na miseczkę ??
Stir-fry z wołowiną i makaronem soba zawsze poprawia mi humor w dni takie jak ten 🙂 !
Ktoś chętny na miseczkę ??
Składniki (4 porcje):
500 – 600 g polędwiczek wieprzowych
200 g makaronu soba
2 łyżeczki oleju
2 ząbki czosnku – rozgniecione
1 mała cebula – pokrojona w półplasterki
1 mała czerwona papryka – pokrojona w cienkie paski
2 cm kawałek imbiru – stary na tarce o małych oczkach
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka płynnego miodu
1 łyżeczka mielonej kolendry
Wykonanie:
Makaron ugotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu, odstaw.
Z polędwiczki usuń błony i pokrój ją w cienkie plastry. Odstaw.
Na łyżeczce oleju podsmaż paprykę, cebulę czosnek i imbir. Smaż około 2 – 3 minut często mieszając następnie zdejmij z patelni i odstaw.
Na tej samej patelni rozgrzej 1 łyżeczkę oleju i podsmaż na niej mięso. Obsmaż je dokładnie z każdej strony do zmiany koloru – około 2 – 3 minuty. Następnie dodaj warzywa i sos sojowy. Smaż około 4 – 5 minut. Dodaj makaron i miód, wymieszaj, smaż 1 – 2 minuty. Całość wyłóż na talerze.
Smacznego 🙂 !
Uwielbiam takie dania:-) Paulinko, w tytule masz wołowinę, a w składnikach polędwiczki wieprzowe;-)
Dziękuję Ci Kochana 🙂 ! Moje przeoczenie, już poprawione 😀 Dziękuję :*
Taki obiad to ja rozumiem:) Wygląda bardzo smacznie.
polędwiczki uwielbiam 🙂 i przygotowane tak szybko 🙂 super. Na pewno przepis do wykorzystania 🙂
smacznie!
Dobry pomysł, żeby zaskoczyć gości niecodzienną potrawą 🙂
Pytanie, pewnie, że ja jestem chętna!; D
Świetnie wygląda ten makaron 🙂
Mniam. Pyszny obiadek 🙂
uwielbiam Twoje ostatnie pomysły na dania!!!są genialne :*
Mmm, ale pyszne danie, uwielbiam 🙂
Wygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam 🙂
ooo, idealne przed treningiem:D
oo.. mam ten makaron i zero pomysłu na niego.. kurka, chyba się pokuszę o twą wersję 😀
jadłabym! wpadnę na obiad 😉
I już mamy piąteczek i zaglądam do ciebie a tu takie rarytasy 🙂
na taką miseczkę jestem chętna bez względu na dzień tygodnia 🙂
dziś też poniedziałek i też padam 😛 jednak praca na weekendy nie jest taka prosta jak się wydawało, tym bardziej chętnie oszamię miseczkę takiej wołowiny 🙂